poniedziałek, 5 sierpnia 2013

Rozdział 18 - Dar przekonywania

                                   Camila

Właśnie gadałam z Fran , kiedy przyszedł Broadway . Francesca powiedziała , że lepiej już pójdzie , oby i jej się ułożyło z Marco , albo z innym chłopakiem , zasługuje na szczęście.
- Cześć Camila - powiedział.
- Hej - odpowiedziałam , cała się trzesąc , bardzo się spinałam przy nim i nie mogłam nic powiedzieć , a jak już coś powiedziałam to coś bardzo głupiego ...
- Coś się dzieję - zapytał. 
- Nie , jeeest ... ok 
- To dobrze - ale chyba czuł , że jednak nie jest dobrze.
- Nie nie dobrze , zaprosiłeś mnie wczoraj  rano na randkę a teraz  jakbyś o tym zapomniał.
- Na randkę ? Przepraszam Camila , ale chciałem poćwiczyć tylko z tobą taniec , obiecałem ci to , żeby ci lepiej szło , nie pamiętasz ?- teraz to zrobiło mi się głupio , a ja myślałam , że on coś do mnie czuję ...

                                     Fran

Widziałam Camilę , po rozmowie z jej ,,wymarzonym chłopakiem,, - tak go nazywała i każdego kto jej się kiedykolwiek spodobał , nie będę się wcinać pomiędzy nich , znam Cami i ona woli teraz pobyć sama w ciszy i spokoju ...
- Hej Franceska - usłyszałam cziś głos - Pamiętasz mnie ? -zapytał Marco , tak Marco ,to chłopak , którego niedawno poznałam, ale co on tutaj robi 
- Aaaa cześć , nie wiedziałam , że cię tu spotkam .- ale bardzo się z tego cieszę.
- Postanowiłem się zapisać do tej szkoły , ale mogę dopiero za pół roku , za późno , trudno 
- Ale będziesz próbował ? - zapytał z wielką ciekawością , jak to ja .
- Tak , mam taki plan , a to był by powód żeby widzieć ciebie codziennie - zarumieniłam się , a on dodał - Może przejdziemy się ? 
- Jasne z wielką chęcią. - i tak ruszyliśmy , zapominając o bożym świecie ...

                                 Broadway

Chyba dobrze, że powiedziałem Camili prawdę , chociaż pewnie ją tym zraniłem ,nie mogę być z nią , bo kocham kogoś innego ... Moje serce należy do Violetty i chciałbym , żeby to ze mną była , ale ona chodzi z Leonem. Właśnie weszli do studio na zajęcia.
  

                                   Leon

Violetta coraz bardziej mnie kocha i ja ją , jeszcze nigdy nic takiego nie czułem , to cudowne uczucie.
- Myślisz , że uda mi się przekonać ojca do tego wyjazdu ? - zapytała , wyrywując mnie z moich rozmyślań o niej 
- Nie wiem , ale wiem , że jeszcze dzisiaj musimy do niego iść i pogadać z nim , mój dar przekonywania na 100 % zadziała , zobaczysz kochanie - powiedziałem i byłem tego pewien na ...50 %.
- Na 100 ? - powtórzyła
- Na 200 .-  powiedziałem , musimy przekonać jej ojca , bo nie wytrzymam bez niej 2 miesięcy.

                                                                             Violetta

Potych przekonaniach przytuliłam  Leona i miałam nadzieję , że uda nam się przekonać mojego ojca.
Od razu po zajęciach poszliśmy do mojego domu i zaczeliśmy realizować nasz plan.
- Cześć tato - przywitałam się i pocałowałam w policzek.
- Cześć księzniczko - nawet lubie jak mnie tak nazywa , w końcu jestem jego jedyną córeczką tatusia 
- Dzień dobry - pwiedział Leon , a mój tata podał mu rękę , chyba i tak jest coraz lepiej.
- Dobra więć czego chcecie , bo skoro przyszliście tu we dwoje , to musicie mieć jakiś interes - powiedizał tata i zaczął się śmiać , był bardzo wesoły , chyba ma dzisiaj dobry dzień .
- Mamy taką malutką prośbe - powiedziałam.
- Jaką? - zapytał .

                                  German

Nie wiedziałem czego się spodziewać .
- Więc tak proszę pana , jest taka sprawa - zaczął swoją przemowę Leon - Chodzi o wakacje , chcemy z Violą gdzieś wyjechać pobyć razem i świetnie się bawić 
- No nie wiem - choć już chciałem powiedzieć ,,tak,, i się zgodzić , chciałem chłopaka troszeczkę pomęczyć.
- Obiecuje , że nic się jej nie stanie no i jedziemy tylko na 2 - 3 tygodnie , wróci na czas i będzie w ogóle jak pan chce .
- Na 2 -3 tygodnie mówisz , no nie wiem , nie wiem ... - bardzo przedłużałem.
- No proszę pana , ja się nią zajmę tak dobrze jak robi to pan - teraz zaczął się już podlizywać , chyba już skończe to i powiem im co o tym myśle:
- Więć tak , Violu możesz jechać nawet na 3 tygodnie - po tych słowach zaczęli piszczeć i krzyczeć , widać , że się cieszyli , wszyscy się zlecieli : Olga , Ramallo i Angie , która dzisiaj tak pięknie wyglądała.


Kolejny rozdział już jest , był napisany już dawno , ale nie był dodany przez to , że było mało komentarzy i zawsze tak będzie jeśli dadal będzie taka mała ilość komentarzy . Wiemy i widzimy , że bardzo dużo osób tutaj wchodzi ,bo widzimy bo statystykach , ale nie wiemy , dlaczego jest tak mało komentarzy , dla was to tylko chwilka więc napiszcie swoją opinię .
*Buziaki - Weronika *




15 komentarzy:

  1. Jak zwykle super :)
    A teraz apelacja : Ludzie doddawajcie koment. ja kocham tego bloga :D i chce szybko kolejne rozdział , wam też to nie na ręke że rozdziały są radziej , więc pliiss , to nie jest takie trudne
    A tak w ogóle suuuuper
    Kicia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super ! Kiedy następny ?

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo mi się podoba. Mam nadzieję, że może dzisiaj jeszcze coś dodacie. :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Genialny .więcej naxi

    OdpowiedzUsuń
  5. Piszesz extra .dobrze że jest leonetta.dawaj codziennie.tak trzymaj

    OdpowiedzUsuń
  6. super :) czekam na next!

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam ten blog xD
    Czekam na next!!!

    Pati ;***

    OdpowiedzUsuń
  8. Kiedy następny rozdział???

    OdpowiedzUsuń
  9. Szkoda, że nie dodajecie codziennie ;(

    OdpowiedzUsuń
  10. Niech Ludmi będzie z Diego xD

    OdpowiedzUsuń
  11. Więcej Naxi xD
    I ciekawe z kim będzie Cami??? ;))

    Madzia xDxDxD

    OdpowiedzUsuń