VIOLETTA
O dziwo nikt nas nie złapał, ale tak jakoś wyszło, że na
drugi dzień nikt nie umiał wytłumaczyć, dlaczego nie było nas wszystkich w
Studio. Trochę się plątaliśmy, ale doszliśmy jakoś do porozumienia i
powiedzieliśmy, że źle się czułam i wszyscy byli przy mnie. Za miesiąc wakacje.
Cieszę się, chociaż pewnie tato wywiezie mnie gdzieś. Nie chcę rozstawać się ze
znajomymi… Z Leonem. A właśnie… Leon za niedługo po mnie przychodzi.
Powiedział, że zabierze na moją najlepszą w życiu randkę. Nie mogę się
doczekać. Ciekawe co przygotował… Muszę jakoś ubrać. Po półtorej godziny w
łazience wyglądałam tak --->
Potem zadzwonił dzwonek do drzwi. Zeszłam i otworzyłam, za
drzwiami stał Leoś.
- Cześć kochanie – powiedział i namiętnie mnie pocałował.
- Cześć.
- Pięknie wyglądasz.
- Dziękuję. – powiedziałam i przytuliłam się do niego.
- Idziemy?
- Dobrze… A powiesz mi chociaż gdzie mnie zabierasz?
- Ymmm… Nie, przecież to niespodzianka.
- Jak chcesz. I tak najważniejsze jest to, że będziemy tam
razem.
- Masz rację. – powiedział i ruszyliśmy w drogę.
Leon
Violetta jest niesamowita. Kiedy ją tylko widzę, od razu na
mojej twarzy pojawia się wielki uśmiech.
Przygotowałem dla niej najlepszą radkę w życiu. Chciałbym ją też o coś prosić,
w związku z tym, że niedługo wakacje, mam pewne plany. Gdy byliśmy z Violą w
połowie drogi, zawiązałem jej oczy i wziąłem ją na ręce, żeby się nie przewróciła,
ale w pewnym sensie był to pretekst, żeby ją trochę ponosić. Uwielbiam to…
Violetta
Leon zawiązał mi oczy i wziął na ręce. Uwielbiam jak nosi
mnie na rękach, jeju jak ja kocham. Niedługo kończę 18 lat i mam nadzieję, że
to będzie coś wielkiego.
Wreszcie postawił mnie na ziemi i zdjął opaskę z oczu. Moim
oczom ukazała się piękna łąka z mnóstwem
pięknie pachnących kwiatów, znajdująca
się w lesie, a na środku łąki był kosz piknikowy.
- Podoba ci się kochanie?
- Oczywiście, to wymarzone miejsce na najlepszą w życiu
randkę – powiedziałam i pocałowałam go.
- Miałem nadzieję, że ci się spodoba, ale to dopiero połowa
niespodzianki.
- Kocham cię – powiedziałam i rzuciłam mu się na szyję.
- Ja ciebie też skarbie. – powiedział i ruszyliśmy w stronę
koca.
- A teraz kochanie druga część niespodzianki.
- Dobrze. Co to za niespodzianka?
- Otwórz proszę koszyk.
Otworzyłam koszyk i moim oczom ukazały się bilety.
- Leoś, co to za bilety?
- Niespodzianka. Teraz ja zadam ci pytanie. Czy nie
chciałabyś spędzić wakacji ze mną, w jakimś pięknym i romantycznym miejscu?
- Oczywiście, że tak. Te bilety są dla nas?
- Tak Violuś, chciałbym zaprosić cię na wakacje. A polecimy
do Bolywood. Cieszysz się?
- Oczywiście, zawsze chciałam tam polecieć.
- Więc twoje, nasze marzenia się spełnią.
Resztę dnia spędziliśmy śmiejąc się, całując i przytulając
oraz oglądając chmury.
Naty
Z Maxi’m jest cudownie. Po wagarach poszliśmy do kina, grali
romantyczną komedię i cały czas się przytulaliśmy. Muszę pogadać z Ludmi.
Brakuje mi jej, ale nie chcę znowu być jej służącą, mam nadzieję, że jej się
odmieni i będzie naszą przyjaciółką.
Camila
Ostatnio gadałam trochę z Broadway’em. Okazało się, że mamy
wiele wspólnego i zaprosił mnie na randkę. On mi się bardzo podoba i chce być z
nim. Mam nadzieję, że wszystko się uda.
__________________________________________________________________
Przepraszam, że taki krótki i, że tyle musieliście czekać, ale za to macie dużo Leonetty. Naciągnęłam sobie coś w nodze i z tego bólu nawet nie miałam głowy pisać nowego rozdziału. Mam nadzieję, że się nie gniewacie. Dziękuję, jest już ponad 4,500 wyświetleń. Jeżeli macie swoje blogi, błagam, polecajcie naszego bloga ;-)
Pozdrawiam i zapraszam do komentowania, Elena ;)
niemoge się doczekać nexta fajny rozdział
OdpowiedzUsuńekstra
OdpowiedzUsuńsuper rozdział . Pozdrowieniasy dla was :)
OdpowiedzUsuńKicia
Super rozdział. Kiedy next?
OdpowiedzUsuńNormalnie was kocham. Super rozdział ;-)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że szybko dodasz następny ;-P
OdpowiedzUsuńPozdrowionka ;-*