czwartek, 1 sierpnia 2013

Rozdział 17 - Niespodzianka



VIOLETTA
O dziwo nikt nas nie złapał, ale tak jakoś wyszło, że na drugi dzień nikt nie umiał wytłumaczyć, dlaczego nie było nas wszystkich w Studio. Trochę się plątaliśmy, ale doszliśmy jakoś do porozumienia i powiedzieliśmy, że źle się czułam i wszyscy byli przy mnie. Za miesiąc wakacje. Cieszę się, chociaż pewnie tato wywiezie mnie gdzieś. Nie chcę rozstawać się ze znajomymi… Z Leonem. A właśnie… Leon za niedługo po mnie przychodzi. Powiedział, że zabierze na moją najlepszą w życiu randkę. Nie mogę się doczekać. Ciekawe co przygotował… Muszę jakoś ubrać. Po półtorej godziny w łazience wyglądałam tak --->
Potem zadzwonił dzwonek do drzwi. Zeszłam i otworzyłam, za drzwiami stał Leoś.
- Cześć kochanie – powiedział i namiętnie mnie pocałował.
- Cześć.
- Pięknie wyglądasz.
- Dziękuję. – powiedziałam i przytuliłam się do niego.
- Idziemy?
- Dobrze… A powiesz mi chociaż gdzie mnie zabierasz?
- Ymmm… Nie, przecież to niespodzianka.
- Jak chcesz. I tak najważniejsze jest to, że będziemy tam razem.
- Masz rację. – powiedział i ruszyliśmy w drogę.

Leon
Violetta jest niesamowita. Kiedy ją tylko widzę, od razu na mojej twarzy pojawia się wielki  uśmiech. Przygotowałem dla niej najlepszą radkę w życiu. Chciałbym ją też o coś prosić, w związku z tym, że niedługo wakacje, mam pewne plany. Gdy byliśmy z Violą w połowie drogi, zawiązałem jej oczy i wziąłem ją na ręce, żeby się nie przewróciła, ale w pewnym sensie był to pretekst, żeby ją trochę ponosić. Uwielbiam to…

Violetta
Leon zawiązał mi oczy i wziął na ręce. Uwielbiam jak nosi mnie na rękach, jeju jak ja kocham. Niedługo kończę 18 lat i mam nadzieję, że to będzie coś wielkiego.
Wreszcie postawił mnie na ziemi i zdjął opaskę z oczu. Moim oczom ukazała się piękna łąka z mnóstwem
pięknie pachnących kwiatów, znajdująca się w lesie, a na środku łąki był kosz piknikowy.
- Podoba ci się kochanie?
- Oczywiście, to wymarzone miejsce na najlepszą w życiu randkę – powiedziałam i pocałowałam go.
- Miałem nadzieję, że ci się spodoba, ale to dopiero połowa niespodzianki.
- Kocham cię – powiedziałam i rzuciłam mu się na szyję.
- Ja ciebie też skarbie. – powiedział i ruszyliśmy w stronę koca.
- A teraz kochanie druga część niespodzianki.
- Dobrze. Co to za niespodzianka?
- Otwórz proszę koszyk.
Otworzyłam koszyk i moim oczom ukazały się bilety.
- Leoś, co to za bilety?
- Niespodzianka. Teraz ja zadam ci pytanie. Czy nie chciałabyś spędzić wakacji ze mną, w jakimś pięknym i romantycznym miejscu?
- Oczywiście, że tak. Te bilety są dla nas?
- Tak Violuś, chciałbym zaprosić cię na wakacje. A polecimy do Bolywood. Cieszysz się?
- Oczywiście, zawsze chciałam tam polecieć.
- Więc twoje, nasze marzenia się spełnią.
Resztę dnia spędziliśmy śmiejąc się, całując i przytulając oraz oglądając chmury.

Naty
Z Maxi’m jest cudownie. Po wagarach poszliśmy do kina, grali romantyczną komedię i cały czas się przytulaliśmy. Muszę pogadać z Ludmi. Brakuje mi jej, ale nie chcę znowu być jej służącą, mam nadzieję, że jej się odmieni i będzie naszą przyjaciółką.

Camila
Ostatnio gadałam trochę z Broadway’em. Okazało się, że mamy wiele wspólnego i zaprosił mnie na randkę. On mi się bardzo podoba i chce być z nim. Mam nadzieję, że wszystko się uda.

 __________________________________________________________________

Przepraszam, że taki krótki i, że tyle musieliście czekać, ale za to macie dużo Leonetty. Naciągnęłam sobie coś w nodze i z tego bólu nawet nie miałam głowy pisać nowego rozdziału. Mam nadzieję, że się nie gniewacie. Dziękuję, jest już ponad 4,500 wyświetleń. Jeżeli macie swoje blogi, błagam, polecajcie naszego bloga ;-)

Pozdrawiam i zapraszam do komentowania, Elena ;)



6 komentarzy:

  1. niemoge się doczekać nexta fajny rozdział

    OdpowiedzUsuń
  2. super rozdział . Pozdrowieniasy dla was :)
    Kicia

    OdpowiedzUsuń
  3. Super rozdział. Kiedy next?

    OdpowiedzUsuń
  4. Normalnie was kocham. Super rozdział ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam nadzieję, że szybko dodasz następny ;-P
    Pozdrowionka ;-*

    OdpowiedzUsuń