Ludmiła
To miejsce jest niesamowite ! Trochę nie w moim stylu , ale przepiękne , ale się postarał mój Tomi !
- Cześć Ludmiła ! -powiedział , gdy tylko mnie zobaczył , wziął za rękę i zaprowadził na most , wtedy z plecaka wyjął kłódkę z napisem : Tomas ♥
- Oj Tomi ty to o wszystkim pomyślałeś ! - powiedziałam i zamknęłam kłódkę .
- Teraz będziemy razem już na zawsze - powiedział .
-Jakie to romantyczne , pocałuj mnie Tomi - powiedziałam , a już po chwili nasze usta zbliżyły się do siebie i po raz pierwszy pocałowaliśmy się , będziemy najlepszą parą w studio , albo i nawet w Buenos Aires . Od teraz to będzie moje ulubione miejsce , bo zawsze będę pamiętała tą magiczną chwilę.
Tomas
Ludmile chyba się podoba , bo cały czas uśmiech nie schodzi jej z twarzy , cieszę się , że jest szczęśliwa , a jeśli ona jest to ja też ...
- A teraz zapraszam cię na lody jakie tylko będziesz chciała - powiedziałem , gdy zeszliśmy z ,,naszego ,, mostu , można tak uznać bo tylko nasza kłódka tam wisi i żadna inna .
- No to może ... truskawkowe z bitą śmietaną - uśmiechnęła się i wtuliła się we mnie , szliśmy tak , aż doszliśmy do budki z lodami , mam ochotę spędzić z nią całe dnie ...
- I jak smakowały ? - zapytałem po zjedzeniu lodów .
- Tak wszystko było idealnie , jesteś wspaniałym chłopakiem , najlepszym jakiego miałam - odpowiedziała , tak właśnie miało być - IDEALNIE , po chwili Ludmiła zobaczyła Natalię i Maxiego jak szli naprzeciwko nas i skryła się za budką z lodami .
- Ludmiła , co ty wyprawiasz ? -zapytałem , nagle posmutniałem , czy ona wstydzi się że ze mną chodzi ... - wyłaź z tamtąd .- dodałem po chwili.
- Nie , nie mogę . -odpowiedziała .
- Dlaczego ?
- Nie mogą nas zobaczyć razem - teraz już potwierdziły się moje najgorsze obawy .
- Ale dlaczego ? - muszę się utwierdzić w tym , może chodzi o coś innego - mam nadzieję.
- No bo nie , po prostu nie mogę .
- Wstydzisz się mnie ? - zapytałem w prost a ona nie wiedziała co odpowiedzieć - Myliłem się co do ciebie , to że nie mam kasy , nie oznacza , że jestem gorszy - powiedziałem to ze złością i poszedłem do domu , myślałem , że jest inna , ale myliłem się ...
Maxi
Gdy skończyłem śpiewać jej piosenkę wybraliśmy się na lody , jest tak gorąco , że nie można wytrzymać .
- Czy mi się zdawało , czy tam stała Ludmiła z Tomasem? - zapytała Natalia.
- Też mi się tak wydawało , ale co oni tam robili ? Może coś razem knują , no bo co innego ? - zapytałem , ale Naty już nie było podbiegła do Ludmiły , która choć już nie była jej koleżanką , to Nata wiedziała , że musi pomóc jej , bo płakała gorzej niż nie jedno dziecko w parku . Dobrze , że Nata ma takie dobre serce , jest po prostu wspaniałą dziewczyną ...Najlepszą ...
Nata
- Ludmi , co ci jest ? - zapytałam , naprawdę mi jej szkoda...
- Nie mów do mnie Ludmi , zdrajczynio - odpowiedziała i jeszcze bardziej zaczęła płakać , nawet jak jest zła i smutna to potrafi być złośliwa
- O co ci chodzi ? - zapytałam ,bo nie rozumiałam , dlaczego jestem ,,zdrajczynią,,
- O to że mnie zostawiłaś , a teraz tu przychodzisz jakby nigdy nic , idź do swoich nowych przyjaciół , bo ja wolę udawać , że cię nie znam ! - krzyknęła na cały park , a mi zrobiło się smutno , wiec poszłam do Maxiego , zostawiając Ludmiłę z jej złością , niech pobędzie sama , to może się uspokoi ...
Diego
Ciągle siedzę z tym głupim Broadwayem w męskiej łazience, zamknęliśmy się w schowku na szczotki , która znajduje tam.
- Już dużej nie wytrzymam , to twoja wina ! - krzyknąłem .
- Moja ? Moja ? Wogóle , czemu ci zależy , żeby ich rozdzielić ? - zapytał ,ale ja nie mogę powiedzieć , że też zakochałem się w Violetcie , najpierw będe współpracować z tym debilem , a potem go we wszystko wrobie , dzięki czemu rozdzielę Leona i Violę , potem zdobęde ją , a biedny Broadway zostanie wyrzucony ze szkoły ( świetny plan ).
- Bo chce zemścić się na Leonie -odpowiedziałem, a on mi uwierzył , dobrze , że nie kapuje o co tak naprawdę chodzi ...
Broadway
Mam już dość siedzenia tutaj , muszę się trzymać Diega , bo teraz tylko on mi został , wszyscy po tej sprawie napewno się odwrócą ode mnie a zwłaszcza Violetta , ona będzie moja , jeszcze się się wszyscy przekonają ...
- Nie wytrzymam , zmywam się stąd ! - powiedziałem , a Diego doskoczył do mnie , wykręcił ręke i powiedział :
- Nigdzie nie pójdziesz, mam dość siedzenia tutaj z tobą , a jednak to robie , więc siedź cicho - puścił mnie , ale ja postanowiłem wyjść , Diego zaczyna mnie tylko denerwować , dobrze , że przez ten czas , zamiast go słuchać , słuchałem muzyki ...
- Wychodzę i nie zatrzymasz mnie ! - powiedziałem , a on zaostał sam w tym schowku , niech siedzi tam jak najdłużej . Wychodząc spotkałem Camilę , muszę jej wszystko wyjaśnić , tylko .. dlaczego ... przecież ona ... jest mi obojętna , kocham Violettę i tylko ją , a Cami to tylko koleżanka ze szkoły ...
- Broaway , jak mogłeś - powiedziała ze smutkiem w oczach
Camila
- Jak mogłeś - powtórzyłam , a ja ? Jak ja mogłamisię w nim zakochać , no jak ? Nic już nie rozumiem. On nic nie odpowiedział , tylko szybko wyszedł ze studia , a ja zostałam sama , w studiu już nikogo nie było ,tak mi się przynajmniej zdaję ...
Leon
Jak się cieszę , że nasz plan się udał , nic nas już nie rozdzieli , przechodziliśmy z Violettą przez park , tym razem postanowiliśmy przejść przez most , gdy zaczęliśmy przechodzić zobaczyliśmy Ludmiłę , która coś robiła przy moście ...
- Ludmiła , co ty wyprawiasz ? - zapytałem ją , gdy podeszliśmy bliżej zobaczyliśmy jak kluczem skrobie napis z kłódki zostało już tylko : Tomas ♥ - i nic więcej - Co ty robisz ? - powtórzyłem , a ona dopiero teraz się ocknęła .
- Co ty robisz , co tu było napisane ? - dopytywała Viola.
- Tomas ♥ ... Violetta - odpowiedziała po długiej chwili .
- Violetta ? Jak to ? Przecież mówił że już nic do niej nie czuję - powiedziałem , a jeśli ona mówi prawdę i Violetta potajemnie się spotyka z Tomasem
- Niee ! On kocha Violę ! A ona kocha go ! Spotykają się ! - powiedziała Ludmiła ze łzami w oczach
- To prawda ? - zapytałem i spojrzałem na Violę
- Jak możesz mi nie wierzyć , co ? - zapytała i uciekła , pewnie do swojego domu , nie mam ochoty, ani siły za nią biec.
- Mówisz prawde ? - zapytałem jeszcze raz Ludmiły
- Tak , nie chce was już rozdzielać , ja zmieniłam się ...
Ludmiła
Chyba ich rozdzieliłam na zawsze , ale ja kocham teraz Tomasa , ale nie mogę z nim być , on nie jest dla mnie , nie jest bogaty , a tata by go nie polubił , więc skończe z nim , nikt nie może się dowiedzieć , że byliśmy razem , nikt ...
Mam nadzieję , że się podoba , jeszcze żaden nie był taki długi , nie martwcie się to tylko chwilowe kryzysy bohaterów studio , piszcie swoje pomysły i komentarze , zwłaszcza , że jest ich mało , a jeśli jest mało to nie wiemy czy warto prowadzić i pisać bloga , nam nie jest trudno napisać taki rozdział , więc wam nie powinno być trudno napisać krótki komentarz :)
*Weronika*
Piszcie dalej !
OdpowiedzUsuńOczywiscie ze warto dalej !
OdpowiedzUsuńKiedy next ?
OdpowiedzUsuńFajny , nawet bardzo , ludzie komentujcie , a do autorek : czy dało by się rozdziały codziennie ? :) plisss ...
OdpowiedzUsuńKicia
ale super! Dodawaćććć ;p
OdpowiedzUsuńExtra , chce już next :D kocham tego bloga :)
OdpowiedzUsuńsuper blog + zapraszam do mnie http://leonetta-leon-i-violetta.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńSuperaśny , kocham :)
OdpowiedzUsuńMam już dość tego : Ludzie mają ponad 7 tys . odwiedzeń a nawet 10 kom . nie ma , no sorry ale coś tu nie gra :( Ja zawsze staram się dodać kom . a wam jest trudno , przecież to tylko chwila , z resztą , chciałam się zapytać autorek , czy dało by radę , na rozdziały codziennie , albo chociaż co 2 dni :) plissss
Kocham was
Misia