Rozdział 4 -Nowa guwernantka

                                   Ludmiła

Nie wierzyłam w to co usłyszałam od Leona . Jak on tak może ...

- Ale jak to , dlaczego ? co ? Jestem najładniejsza , najbardziej utalentowana i ... - nie dał mi dokończyć

- Może chociażby dlatego . Myślisz tylko o sobie. - powiedział.

- Jakoś ci to nigdy nie przeszkadzało. - krzyknęłam.

- Bo byłem tak jak ty ! Zadufany w sobie , złośliwy , wredny ... Ale ja zrozumiałem to i już NIGDY taki nie będę .

- Jeszcze śmiesz mnie obrażać . Beze mnie nic tu nie znaczysz , nic ! - powiedziałam. Byłam wściekła , doś że zerwał to jeszcze obraża mnie, ja przecież jestem idealna ... 

- Dobra zakończmy to .

- Tak ciekawa jestem jak sobie teraz poradzisz beze mnie , Nati i Andreasa . - myślałam , że to go przekona. W końcu byliśmy ponoć najlepszą parą w Studiu i mieliśmy na balu zostać  królem i królową. Co teraz ?

- Ja go nie zostawię - powiedział Andreas - Stary , jestem z tobą. - dodał.

- Dzięki . - powiedział Leon.

- Ja mam Natalię , która mnie nigdy nie zostawi , nigdy ... Prawda Nata ?

- Taa jasne ...

- A teraz ... żegnajcie frajerzy - powiedział i odeszłam razem z Nati.

                                    Leon

-Wow Leon , nie wiedziałem , że kiedyś to zrobisz . W ogóle dlaczego zerwałeś z Ludmiłą ? Co ?- spytał mi się Andreas.

-  No wiesz jaka ona jest ... - próbowałem to jakoś wyjaśnić , nie chciałem , żeby ktoś wiedział , że to z powodu Violetty , przecież widziałem ją tylko raz w samolocie ...

- Taa jasne . może i jestem roztrzepany , ale wiem , że kłamiesz Leon . - powiedział . Trochę się zdziwiłem , no ale tylko on mnie rozumiał i był moim przyjacielem .

- Dobra, ale nikomu nie powiesz ?

- Nie , obiecuję .

Potem chyba przez pół godziny opowiadałem mu Violetcie i o tym co do niej czuje. Niestety musiał już iść , ale na koniec życzył mi szczęścia , cieszę się , że mnie nie zostawił .Zobaczyłem Maxiego , Camilę , Franceskę , Braco i Napo . Chyba muszę iść przeprosić . Wraz z Ludmiłą uprzykszałem im życie i teraz tego żałuje , może nie są tacy źli ...

                                    Maxi

Rozmawialiśmy właśnie o tym co zaszło pomiędzy Leonem a Ludmiłą , kiedy sam Leon do nas podszedł . Czy teraz sam będzie nam dokuczał , nie wiedziałem czego mamy się spodziewać.

- Cześć - powiedział .Dziwnie się na niego patrzeliśmy .

- Czego tu chcesz . - powiedział Braco .

- Chciałem was za wszystko przeprosić , wiem , że nie musicie mi wybaczyć , a co dopiero kolegować się ze mną, nie o to mi chodzi ... chce tylko , żeby było dobrze , przecież nie musimy się kłócić ... - powiedział . Leon ma chyba rację , nie musi tak być.

- Masz rację - powiedziała Camila . - Ale czemu taka zmiana , jeszcze przed wyjazdem byłeś nie do zniesienia.

- No w sumie to Ludmiła bardziej nas denerwowała , ale cieszymy się , że potrafisz przeprosić .- dodała Franceska .

- Dzięki . Macie rację , ale i tak czuję się winny . 

- A co się stało , że chcesz się zmienić ? - zapytał Napo , kuzyn Ludmiły, który jest totalnie inny niż Ludmiła.

- Poznałem inną dziewczynę , ale nikomu nie mówcie . Ok ? 

- Dobrze , dobrze , znamy ją ? - zapytała Cami.

- Nie wiem , mam na imię Violetta , to ona - podał nam gazetę. - Zostawię wam ją , zresztą jest Angie , oddacie jej ?

- Jasne - powiedziałem .

- To cześć 

- Hej

Poszedł.

- Przecież to ta Violetta , w której kocha się Tomas- powiedziała Fran i od razu uciekła .No nieźle ...

                                    Angie

Dobra , teraz albo nigdy - powiedziałam , będąc pod drzwiami domu Violetty i Germana.

- Witam , kim jesteś  ? - zapytała , mnie jakaś kobieta.

- Angie . Chcę zostać guwernantką Violetty - powiedziałam zdecydowanie.

- Chcieć to możesz , ale ... yy wypadło mi z głowy , nieważne ... Masz szczęście German i  Viola są w domu . Idź do gabinetu , ja nie mam czas , muszę pomalować sobie jeszcze paznokcie od stóp  .

- Dobrze , a kim jesteś ? - zapytałam z ciekawości

- Przyszłą żoną Germana , jestem Jade

- A ja Matias , jej brat - dopiero co wszedł do salonu , nie widział mnie .

- To ty ! - krzykłam.

- Co ja?- zapytał

- Ostatnio wpadłeś na mnie w parku , wylałeś wodę i jeszcze nakrzyczałeś , że to moja wina.

- A to ty ta wariatka, która wiąże buta na środku chodnika ! - bardzo głośno gadaliśmy , w zasadzie krzyczeliśmy . W pewnym momencie wyszedł German z Vilą , najchętniej podeszłabym i ją przytuliła.

- Co tu się dzieje ? - zapytał German .

- Przepraszam chciałam zostać guwernantką Violetty i troszeczkę pokłóciłam się z nim - pokazała na Matiasa .

- Palcem się nie pokazuje , powiedziała Jade , która akurat jadła ciasto .- Nie nauczyli cię - dodała.

- A pani nie nauczyli , że nie mówi się , kiedy się je - powiedziałam , a Viola się zaśmiała chyba nie przypada za Jade.

- Violetto , proszę cię to nie jest śmieszne  - ale po chwili sam zaczął się śmiać , Jade wyszła z pokoju razem ze swoim braciszkiem. - Dobra starczy już.

- Tato proszę niech Angie zostanie moją guwernantką , proszę .

- No dobrze , dobrze - zgodził się? nie mogłam w to uwierzyć.

- Dziękuje nie zawiodę pana - powiedziałam i poszłam z Violettą na górę.

                                Violetta

 -Cieszę się , że to ty będziesz moją guwernantką- powiedziała Viola.

- Ja też, nie widziałam cię tak długo ... - powiedziałam bez zastanowienia.

- Że co ? - I co teraz ? 

Piszcie czy fajny, ciągle jest mało komentarzy i nie wiem czy warto prowadzić bloga , ale i tak nie mam co robić , nie wiem zobaczę , sorry za błędy , ale dopiero co wstałam , a dzisiaj wyjeżdżam , nie będzie mnie 2 dni prawdopodobnie , więc nie liczcie na rozdział , jak przyjadę dodam 2 albo 3 . Szkoda , że mało komentarzy , ale widzę , że dużo osób tu wchodzi , nie wiem , no piszcie kom. dla was to chwila , a dla mnie znak , że warto pisać tego bloga :)

Buziaczki

Weronika Verdas 

A jeszcze jedno : 

Odpowiedcie na pytania , tak jak uważacie :

1 Z kim ma być Viola ?

2. Zkim ma być Angie ?

3. A z kim Maxi , Andreas i tomas ?

Liczę na was <3