poniedziałek, 22 lipca 2013

Rozdział 10 - Nieudana randka

                                Violetta

Leżeliśmy na kocu jeszcze chwilę w milczeniu , postanowiłam powiedzieć Leonowi o Tomasie .
- Leon chciałam ci coś powiedzieć - zaczęłam dość nie pewnie 
- Wyprowadzasz się ? - zapytał.
- Nie nie o to chodzi .
- Aaa ... Ale nie chcesz ze mną zerwać ?- zaczął mnie denerwować , czy on wątpi w moją miłość ?
- Nie nigdy Leoś , co ty wymyślasz ? - tym razem to ja spytałam .
- Nie nic to mów .
- No bo widzisz , jak poszedłeś na zajęcia to podszedł do mnie Tomas ...

                                  Leon

Cieszyłem się z tego , że mi o tym powiedziała , a nie ukrywała to.
- Wiem widziałem przez okno.- odpowiedziałem , przerywając jej,
- Wiedziałeś ? Czemu nic nie mówiłeś ? - zapytała mnie.
- Bo wiem , że masz super przystojnego , bardzo utalentowanego ... - tym razem to ona mi przerwała:
- Taa i najskromniejszego chłopaka na świecie ... - powiedziała.
- No tak , a nie ? - zapytałem , ale nie oczekiwałem odpowiedzi.
-Oj Leoś - lubię jak tak mówi 
- Aaa chciałaś mi coś powiedzieć , tylko przerwałem ci coś o Tomasie
- Chodzi o to , że ...
- że  ...- powtórzyłem
- Jak on śpiewał to poczułam coś cudownego , jeszcze nigdy czegoś takiego nie czułam , ale ...
- Nie ma żadnego ale , jak mogłaś , a może ty udawałaś , że coś do mnie czujesz , żebym ci pomógł , wtedy dostałabyś się do studia i mogłabyś spotykać się ze sowim Tomasem - trochę mnie poniosło.
-  Leon jak możesz mnie tak obrażać - Zaczęła płakać , najchętniej przytuliłbym ją , ale nie po czymś takim . Powoli odchodziłem od całej w łzach Violi , choć było ciężko ... - A teraz mnie zostawisz samą ?- zapytała.
- Może zaproś Tomasa - wiem ,że nie powinienem tego mówić , źle się zachowałem , ale byłem bardzo wściekły nawet nie na Violę , a na Tomasa...

                Tomas

Ludmiła opowiedziała mi , że kazała Leonowi spojrzeć w okno i dzięki temu nas zauważył : mnie i Violettę ... Bardzo ją kocham , ale inaczej jej nigdy nie zdobędę , muszę działać z Ludmiłą , bez niej nie dam rady , a dzięki temu , że podsłuchała ich rozmowę , dowiedzieliśmy się , że mają randkę . Stałem za drzewem i podsłuchiwałem - nieźle się pokłócili , teraz mam większę szanse . Dzwoniłem do Ludmi i już jej o wszystkim opowiedziałem . Czas zacząć nasz plan ...
- Cześć Violetta - powiedziałem , ona odwróciła się i o mało co nie wpadła w błoto ...



                                 Violetta

Nie wiedziałam co się stało , nagle pojawił się Tomas , złapał mnie , dzięki niemu nie upadłam. 
- Tomas , co ty tu ... - ciągle jeszcze mnie trzymał - dobra możesz mnie już postawić 
- A no tak , przepraszam , rozmarzyłem się patrząc w twoje piękne oczy - usłyszałam , dobrze , że kazałam mu podnieść mnie , bo jeszcze chwila i by mnie pocałował , a muszę zapomnieć o nim ...
- Aa tak ja już pójdę - powiedziałam , nie chciałem , żeby coś się wydarzyło.
- Czekaj , nawet mi nie podziękujesz ? - zapytał . No tak trochę głupio zrobiłam.
- No tak , przepraszam ,ale pokłóciłam się z Leonem i nie jestem w stanie gdzieś z tobą iść ...
- Ok , nie będę nalegał . Słyszałem jak Leon cię poniżył , widzisz on już taki jest , nie chciałem ci tego mówić 
Nie mogłam w to uwierzyć , ale po co miałby kłamać ...
- Nieważne - powiedziałam i pocałowałam Tomasa w policzek. Potem poszłam jak najszybciej . Gdy pocałowałam Tomasa nie czułam nic , teraz wiem , że na pewno nic do niego nie czuje ...

                                    Angie 

Violetta wróciła do domu i poszła od razu do pokoju , zaraz do niej pójdę . Najpierw musiałam pogadać z Germanem .
- Możemy porozmawiać - weszłam do jego gabinetu , tu spędzał najwięcej czasu.
- Tak , proszę .
- Jest pan bardzo smutny , co się dzieje - zauważyłam to odkąd Jade wyjechałam z Matiasem , chyba naprawdę ją kocha i tęskni za nią ...
- Jade mnie oszukiwała była ze mną dla pieniędzy i Violetta miała co o niej rację , Jade i Matias byli zamieszani w jakieś sprawy , które były nielegalne i prawdopodobnie trafią do więzienia.
- Naprawdę ? - nie mogłam w to uwierzyć , to taka  jędza, ale , że aż tak ... 
- Tak , niestety - odpowiedział .
- Kochał pan ją ? - Angie co ci do tego ... No bardzo , podoba mi się German , ale to ojciec Violetty , która jest moją siostrzenica ...
- Teraz już nic nie czuję do niej , jest mi obojętna - powiedział.
- Dobrze , ja zostawię pana samego i pójdę do Violi widziałam , że wróciła smutna 
- Ale coś chciałaś ?
- A nie już nic .... Idę do Violetty , dobranoc 
- Dobranoc. - Chciał mnie przytulić , a stało się coś innego , całkiem nie spodziewanego ...


Mam nadzieję , że fajny choć Leonetta się pokłóciła , nie martwcie się , pogodzą się :) 




7 komentarzy:

  1. Super. Kiedy next?

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny, wydaje mi się, że Elena pisze trochę lepsze... Dodajcie szybko następny ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Yyy a skąd wiesz że to ja ( weronika ) teraz pisałam , nie podpisałam się ? :)
      i musi być 5 kom. żeby był następny :P

      Usuń
  3. Super rozdział uwielbiam jak ty ( weronika ) piszesz :D ja właśnie wolę jak Weronika pisze ale to każdy ma swoje zdanie :)
    Ogólnie super ale weście się gdzieś zapromujcie bo naprawdę fajny blog i szkoda że tak mało kometarzy
    Kicia

    OdpowiedzUsuń
  4. To ja jestem 5 ;) Czytam tylko zapominam komentować i podoba mi się jak piszecie ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kiedy następny ? ^^

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo fajny ten blog...Uwielbiam Violettę .

    OdpowiedzUsuń